Ona czuje we mnie piniondz! Wystroiła się jak Bijons! Tak było na imprezie faszyn from raszyn w Warszawie! realizacja: Maciej Stempij z ekipą. Byo kilku chopakw, za to same dziewczyny. Koryna mnie wypatrzya w tumie, przytulia si, pocaowaa w policzek - a mi si zrobio ciepo na sercutaka ciepa strefa xD. Poszlimy we dwoje do jaccuzi i gadalimy razem, ona wtulona we mnie, may powstaniec ju w grze gotowy do inby a'la Warszawa 44 xD A ta mi Videos de snedniek 🇰🇿 (@keindens) con «Ona czuje we mnie piniądz - Łobuzy» | TikTok. Cargar. Para ti. LIVE. Inicia sesión para seguir a creadores, dar un me gusta a videos y ver comentarios. Iniciar sesión. Temas populares. Comedia. Juegos. Vay Tiền Nhanh. Weronika Rosati rozpływa się nad córką. Podkreśla, że 4-latka jest "rdzenną Amerykanką" 25 lip, 18:26 Ten tekst przeczytasz w 3 minuty Weronika Rosati w najnowszym wywiadzie opowiedziała o swojej karierze aktorskiej i życiu prywatnym za oceanem. Jak zapewniła na łamach magazynu "Wprost", zrobiła wszystko, by zapewnić córce amerykańskie obywatelstwo. Jak mówi, niespełna 5-letnia Elizabeth jest "rdzenną Amerykanką". Foto: Jarosław Antoniak / MW Media Weronika Rosati Weronika Rosati udzieliła obszernego wywiadu magazynowi "Wprost". Opowiedziała w nim o życiu w Los Angeles Aktorka zachwaliła życie z dala od Polski. Dodała, że to najlepsze miejsce, by jednocześnie rozwijać swoją karierę oraz zadbać o dobry los córki Rosati stwierdziła, że uważa swoją pociechę za "rdzenną Amerykankę. "Tu się urodziła, stając się automatycznie rdzenną Amerykanką, tu chodzi do szkoły" – tłumaczy Przyznała, że ma żal do osób, które nie doceniają jej sukcesów w Hollywood Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google Weronika Rosati od wielu lat próbuje sił za oceanem. Na co dzień mieszka w Los Angeles i ma za sobą drobne sukcesy w Hollywood (zagrała u boku Nicholasa Cage'a w filmie "USS Indianapolis: Men of Courage" czy "Iceman: Historia mordercy"). Nie tylko chciałaby odnieść sukces w USA, ale ma także nadzieję, że karierę zrobi również jej córka, Elizabeth, która otrzymała swoje imię po legendarnej gwieździe Hollywood, Elisabeth Taylor. Mama 4-latki zrobiła wszystko, bo ułatwić jej drogę do sukcesu. Będąc w ciąży, zdecydowała się nawet na ryzykowny lot do Los Angeles, by jej córka przyszła na świat na amerykańskiej ziemi, z dala od Polski i byłego partnera, a zarazem ojca dziecka, Roberta Śmigielskiego. W najnowszym wywiadzie dla tygodnika "Wprost" zachwyciła się Kalifornią i możliwościami, jakie daje życie na zachodnim krańcu USA. – tłumaczy aktorka. Zobacz także: Weronika Rosati zdradza sekrety swojej diety. "Schudłam, mam lepsze samopoczucie" Resztę artykułu znajdziesz pod materiałem wideo: Weronika Rosati ogłosiła córkę "rdzenną Amerykanką" Kontynuując wątek swojej córki, Weronika Rosati opowiedziała o ich codzienności. Oznajmiła przy okazji, że jej córka jest "rdzenną Amerykanką". "Tu urodziła się Ela, stając się automatycznie rdzenną Amerykanką, tu chodzi do szkoły, tutaj mogę rozwijać się i pracować w swoim zawodzie, który wybrałam już w wieku pięciu lat" – podkreśla 38-latka. W dalszej części rozmowy, Rosati nie mogła nie wspomnieć o atucie, jakim jest współpraca z wielkimi aktorami, których zna cały świat, a ona ma ich na wyciągnięcie ręki. Aktorka ma wrażenie, że często jest niedoceniana przez polskich dziennikarzy, którzy jej zdaniem, wybiórczo oceniają jej artystyczne CV. "Projekty, w których gram, to raczej projekty popularne lub cenione w międzynarodowym świecie filmowym. Wydaje mi się, że niektórzy dziennikarze nie zadają sobie trudu, żeby sprawdzić informacje u źródła. Ja cały czas gram: gram w międzynarodowych filmach, filmach polskich, ale to widocznie mniej ich interesuje" – poskarżyła się córka Dariusza Rosati. Weronika Rosati Weronika Rosati zapewnia, że nie obawia się grania w mniej ambitnych produkcjach. Na swoją obronę, powołuje się na legendę Hollywood, Bette Davis, która aż 11 razy była nominowana do Oscara i otrzymała dwie statuetki Akademii. – podsumowała. Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@ Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie! Data utworzenia: 25 lipca 2022 18:26 To również Cię zainteresuje 23 odp. Strona 1 z 2 Odsłon wątku: 13388 19 grudnia 2011 18:10 | ID: 707444 Wyczytałam że Izulek robić będzie bigosik, więc stała się moją inspiracja do wątku :) Wiem ze niektorzy dodaja śliwek, rodzynek, albo wina. Z kolei jeszcze inni dodaja boczek, kiełbaske, chude miesko. Wiem, ze niektorzy dodaja słodkiej kapusty. A jak sie u Was robi bigos? Czego dodajecie? Jakie przyprawy? Kapuste kiszona płuczecie? Mi nie wolno, ale z chęcią sobie smaka zrobie, a moze zrobie na świeta rodzince? Będziecie moją inspiracja jak zawsze? :) Ostatnio edytowany: 19-12-2011 18:11, przez: JUICYfruits 19 grudnia 2011 18:28 | ID: 707458 Uwielbiam bigos ze świeżej kapusty nazywany przez mojego męża żartobliwie potrawką z kapusty (nienawidzi tego dania). Moja mama robi pyszny - mniam. Bigos u nas jest ze wszystkim, co wpadnie w ręce. Moja mama kapustę płucze i jeszcze sieka na drobniej a teściowa nie płucze i też jest pycha. W tym roku mama dała do smaku kilka śliwek suszonych ale nie za dużo. Na koniec to, co ja uwielbiam najbardziej a czego nie znałam. Teściowa robi co roku kapustę kwaszoną z dużą ilością śliwek, miodem, daje chyba także wino i troszkę żurawiny (właściwie nie wiem co tam jest ale jest przepyszne). Ona zarówno bigos jak i tą kapustę na słodko - kwaśno gotuje przez cały tydzień. Może w tym jest ten sekret. Moja mama nie uznaje tradycyjnego gotowania bigosu i po kilku godzinach jest on gotowy ale smak pozostawia troszkę do życzenia. 2 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 19 grudnia 2011 18:34 | ID: 707459 Bigos robię zazwyczaj ze śiweżej kapusty a pod koniec gotowania dodaję trochę kiszonej:) Oczywiście w bigosie jest u mnie smażony boczek z kiełbaską i mięsko. Ale tylko chude, lub golonka. Poza tym dodaję przecier pomidorowy. Nie dodaję sliwek, ani innych przypraw. Bigos robię tradycyjny:) 19 grudnia 2011 18:35 | ID: 707460 Ja bigos preferuje tylko z kiszonej kapusty i to takiej że drze za uszy;) Do tego mięsko, raczej chude, kiełbaska podsmazona, suszone grzyby i przyprawy. A i ja dodaję trochę koncentratu pomidorowego, bo tak moja Mama robi i ja też tak lubię:))) 4 Dunia Poziom: Szkolniak Zarejestrowany: 10-03-2011 17:24. Posty: 18894 19 grudnia 2011 19:31 | ID: 707485 Ja robię bigos z mieszanej kapusty. Więcej daję kiszonej. Nie lubię bigosu bardzo kwaśnego. Dlatego kapustę po spróbowaniu płuczę. Oddzielnie smażę i duszę mięsko. Najlepiej jak są wszystkie rodzaje mięsa. A już szczytem smaku jest dodać trochę gęsiny lub mięsko przesmażyć na gęsim smalcu. Dodaję śliwki suszone nie wędzone. I dodaję grzyby suszone. Do gotowania kapusty. Potem wszystko do jednego dużego gara i razem podgotuję. Odstawiam na balkon. I na drugi dzień znów podgotuję. Nie robię zżdnych zasmażek .Ale dodaję trochę przecieru pomidorowego. I oczywiście przyprawy . W tym jalowiec. W święta bigos podaję z chlebem zwykłym lub ciemnym. A na obiad z potłuczonymi ziemniakami. 19 grudnia 2011 19:37 | ID: 707489 U nas bigos robi się z kiszonej kapusty i 1/4 główki świeżej. Oprócz tego dodaje się łopatki, kiełbasy zwyczajnej, konserwy turystycznej, ketchupu, przecieru pomidorowego, powideł śliwkowych, grzyby... i to chyba wszystko 19 grudnia 2011 20:51 | ID: 707582 Ja daję tylko kiszoną kapustę (nie płukam ale odciskam z soku, choć nie zawsze - to zależy od "kwaśności" kapusty), chude mięso, śliwki wędzone, grzyby suszone (razem z wodą w której się wcześniej namaczały). Z przypraw to liść laurowy, ziele angielskie, przyprawa uniwersalna, kminek i pieprz ziołowy. Do bigosu "prawdziwego" kiełbasy, boczku, koncentratu ani żadnych innych udziwnień nie dodaję. Z takimi dodatkami to bigos kielecki - jednodniowy czyli oszukany. Prawdziwy bigos najlepszy jest tak po 4 dniach gotowania. Codziennie na małym ogniu minimum godzina. Kolor wychodzi bardzo ciemny a smak jest genialny. Ostatnio edytowany: 19-12-2011 20:54, przez: Mama Tymka 19 grudnia 2011 21:18 | ID: 707605 kapusta kiszona ale ze startą marchewką do tego klasyczne dodatki - suszone grzyby, kilka suszonych śliwek, przyprawy( sól, pieprz, majeranek). Chude dobre mięso, tak jak pisze Dunia róznego rodzaju. I tyle. Zdaniem mistrzów "bigosowania" wino jest tym dodatkiem, który powoduje, że jest on w wersji de lux;)). Kiedys eksperymentalnie robiłam też bigos w wersji z piekarnika. Pyszny i chyba mniej miąchania ogólnie. Ale też wymaga min. 2-3 dniowego pichcenia. 19 grudnia 2011 21:27 | ID: 707610 9 ewelka21 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 17-05-2011 01:03. Posty: 3002 19 grudnia 2011 22:58 | ID: 707673 Moja mama robi wyśmienity bigos! Używa wyłącznie kiszonej kapusty. Dodaje do niej mięso, kielbasę, śliwki, koncentrat pomidorowy,odrobinę wina... 20 grudnia 2011 04:54 | ID: 707777 myosotis24 06 (2011-12-19 18:28:44) dużą ilością śliwek, miodem, daje chyba także wino i troszkę żurawiny (właściwie nie wiem co tam jest ale jest przepyszne). Ona zarówno bigos jak i tą kapustę na słodko - kwaśno gotuje przez cały tydzień. Może w tym jest ten sekret. No to jest dla mnie zaskakujace własnie :) Zwłaszcza ta zurawinka... Dunia (2011-12-19 19:31:51) o ! A jałowiec mocno mozna wyczuc? apis74 (2011-12-19 19:37:33)konserwy turystycznej No tutaj to sie czuje zastrzelona!:) Nigdy bym nie pomyslała zeby dodac konserwy. Ale kroisz ja i smazysz, czy jak? marteczka (2011-12-19 21:27:46) wyszukiwarka nie znalazła, nie mniej, dziekuje. U nas rzeczywiscie jednak wiekszosc robi z kiszonej tylko. Sliwki rzadko dodaja... i inne mało popularne rzeczy tez. Koncentrat obowiazkowo. Hmm, moze ktos jeszcze ma jakies inne sposoby? 11 ulamisiula Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 24-03-2011 20:58. Posty: 2498 20 grudnia 2011 09:56 | ID: 707855 Robię bigos staropolski czyli pół kapusty kiszonej gotowanej i pół słodkiej gotuję dodaję mięso gotowane, kiełbasę grzyby suszone, śliwki suszone lub jeśli ich nie mam to łyżkę powideł wino czerwoe i najlepsze jest swojej roboty ale jeśli nie mam to każde inne jest tego przyprawy sól, pieprz mielony pieprz ziarnisty i owoce ziół prowansalskich i całosć gotuję minimum 5 dni. Wystarczy codziennie pogotować na wolnym ogniu ok 2 powiem że jeszcze nigdy bigos mi się nie zepsuł a moze długo stać. 12 kwadracik Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 16-01-2011 16:14. Posty: 11242 20 grudnia 2011 11:05 | ID: 707902 Dunia (2011-12-19 19:31:51) Ja robię bigos z mieszanej kapusty. Więcej daję kiszonej. Nie lubię bigosu bardzo kwaśnego. Dlatego kapustę po spróbowaniu płuczę. Oddzielnie smażę i duszę mięsko. Najlepiej jak są wszystkie rodzaje mięsa. A już szczytem smaku jest dodać trochę gęsiny lub mięsko przesmażyć na gęsim smalcu. Dodaję śliwki suszone nie wędzone. I dodaję grzyby suszone. Do gotowania kapusty. Potem wszystko do jednego dużego gara i razem podgotuję. Odstawiam na balkon. I na drugi dzień znów podgotuję. Nie robię zżdnych zasmażek .Ale dodaję trochę przecieru pomidorowego. I oczywiście przyprawy . W tym jalowiec. W święta bigos podaję z chlebem zwykłym lub ciemnym. A na obiad z potłuczonymi ziemniakami. Tak robiła bigos moja mama i ja tez tak robie 13 Isabelle Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42. Posty: 21159 20 grudnia 2011 11:07 | ID: 707904 Przez ten wątek robię bigosik na święta:))))) 14 Isabelle Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42. Posty: 21159 20 grudnia 2011 11:08 | ID: 707906 Isabelle (2011-12-20 11:07:30)Przez ten wątek robię bigosik na święta:))))) Ale żem cukrzycowa więc dodam mniej przecieru, bez śliwek i zamiast boczku dodam chude mięsko:) A co:)))) 15 emis051 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 30-10-2009 10:30. Posty: 706 20 grudnia 2011 11:29 | ID: 707910 Bigos gotuję z kapusty słodkiej i kiszonej, pół na pół. Na wywarze z kości z dużą zawartością mięska, gotuję kapustkę słodką, później wrzucam kiszoną, cebulkę i odrobinę marchewki. Jak się trochę pogotuje dorzucam suszoną śliwkę (dla koloru), mięsko z ugotowanych wcześniej kosci, kiełbaskę. I tak się bigosik gotuje z trzy dni. Na koniec doprawiam solą, pieprzem i niewielką ilością czosnku. Na czwart dzień sprawdzam czy przyprawiony jest dobrze i albo doprawaim dalej albo można już jeść. 20 grudnia 2011 13:21 | ID: 707962 20 grudnia 2011 13:38 | ID: 707972 Mój Małżonek już wczoraj u swojej mamy zjadł cały talerz. Ja obeszłam się zapachem :))) W tym roku sama nie robię bo nie potrafiłabym nie spróbować. 20 grudnia 2011 13:41 | ID: 707977 grzyby jeszcze można dodać, ja nie robię bigosu, bo jakoś nie przepadam. NA studiach dostawałam jako wałówkę od babci w słoiku i nie moge patrzeć na bigos :D 20 grudnia 2011 16:14 | ID: 708083 Dunia (2011-12-19 19:31:51) Ja robię bigos z mieszanej kapusty. Więcej daję kiszonej. Nie lubię bigosu bardzo kwaśnego. Dlatego kapustę po spróbowaniu płuczę. Oddzielnie smażę i duszę mięsko. Najlepiej jak są wszystkie rodzaje mięsa. A już szczytem smaku jest dodać trochę gęsiny lub mięsko przesmażyć na gęsim smalcu. Dodaję śliwki suszone nie wędzone. I dodaję grzyby suszone. Do gotowania kapusty. Potem wszystko do jednego dużego gara i razem podgotuję. Odstawiam na balkon. I na drugi dzień znów podgotuję. Nie robię zżdnych zasmażek .Ale dodaję trochę przecieru pomidorowego. I oczywiście przyprawy . W tym jalowiec. W święta bigos podaję z chlebem zwykłym lub ciemnym. A na obiad z potłuczonymi ziemniakami. Takiego przepisu szukałam:) marteczka (2011-12-19 21:27:46) Co rok to inne smaki:) 20 Isabelle Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42. Posty: 21159 20 grudnia 2011 17:19 | ID: 708122 Ciocia właśnie dzwoniła, że bigosik już na Święta ma! My robimy w czwartek:) Przepisem na jarski bigos podzieliłam się z Wami pięć lat temu – do dzisiaj ten przepis pozostaje jednym z najchętniej odwiedzanych na blogu i wiem, że dla wielu z Was stał się ulubioną bigosową recepturą. Jednak w tym roku chciałabym trochę namieszać i zachęcić do spróbowania także nowego, poniższego przepisu – ten bigos jest jeszcze lepszy. Traktuję bigos bardzo poważnie, dlatego możecie być pewni, że nie rzucam słów na wiatr. O jego historii pisałam już dużo w pierwszym bigosowym wpisie – opowiedziałam Wam już o prawdziwym XVIII wiecznym bigosie, który składał się wyłącznie z mięsa oraz korzennych przypraw i… soku z cytryn. Wspomniałam, że bigos z kiszoną kapustą to sprawka Lucyny Ćwierczakiewiczowej; a zmniejszająca się przez wieki ilość mięsa to zasługa zaopatrzenia sklepów w czasach PRLu. Dlatego tym razem nie będę wracać do dziejów bigosu, ale szybko opowiem Wam, czym różni się poniższy przepis od tego klasycznego. Bigos ugotowany z przepisu sprzed pięciu lat jest lekko słodko – kwaśny, korzenny i wyraziście ziołowy. Czasem tak doprawiony nazywany jest bigosem staropolskim, chociaż wiecie już, że z tym ostatnim ma na pewno nie wiele wspólnego. Oprócz kapusty siedzi w nim sporo ugotowanej soczewicy, dzięki czemu jest pożywniejszy i bardziej zróżnicowany w smaku. A poniższy bigos? Jest bardziej umami, odrobinę pomidorowy i lekko paprykowy. Oprócz tradycyjnych przypraw jest w nim spora szczypta papryki wędzonej oraz papryki ostrej; łyżka pomidorowego koncentratu i najważniejszy dodatek, czyli usmażone na złoto boczniaki. Co tu dużo gadać, po prostu taki bigos bije na głowę wszystkie inne. wersja do druku Czas przygotowania: 60 minut + 4 godziny 60M 1 cebula 4 – 6 łyżek oleju 1 kilogram kiszonej kapusty 2 szklanki wody 1 łyżka soli 1/2 szklanki zielonej soczewicy, suchej 1 kilogram białej kapusty 1 kwaśne jabłko 1 szklanka wody 1/2 szklanki czerwonego wina, wytrawnego 1 – 3 łyżki syropu klonowego lub innego słodzika 1 łyżka koncentratu pomidorowego 10 suszonych śliwek 1/4 szklanki suszonej żurawiny 10 g suszonych grzybów 4 łyżki sosu sojowego sól i czarny pieprz, najlepiej grubo zmielony 500 g boczniaków olej 2 1/2 łyżki sosu sojowego 1/2 łyżeczki syropu klonowego lub innego słodzika Przyprawy: 6 ziaren ziela angielskiego 6 liści laurowych 4 goździki 3 owoce jałowca 1 łyżeczka kminku 1 1/2 łyżeczki pieprzu ziołowego 1 1/2 łyżeczki papryki wędzonej 1 1/2 łyżeczki papryki ostrej 1 łyżeczka cząbru 1 łyżeczka majeranku 1/2 łyżeczki tymianku 1/2 łyżeczki ziaren kolendry 1/2 łyżeczki ziaren gorczycy Przygotowanie: Cebulę pokroić w grubą kostkę, kiszoną kapustę posiekać na mniejsze kawałki. Na dnie bardzo dużego garnka rozgrzać dużo oleju, dodać cebulę i smażyć przez 1 minutę. Następnie dodać wszystkie przyprawy i smażyć jeszcze 2 – 3 minuty. Do podsmażonej cebulki dodać kiszoną kapustę, wodę oraz sól i gotować wszystko pod przykryciem przez 45 minut. W międzyczasie suchą soczewicę ugotować w lekko osolonym wrzątku, białą kapustę posiekać, a jabłko w skórce zetrzeć. Ugotowaną soczewicę odcedzić. Kiedy kiszona kapusta lekko zmięknie dodać posiekaną kapustę, starte jabłko i wszystkie pozostałe składniki. Dokładnie zamieszać, przykryć i gotować przez 4 godziny na najmniejszym ogniu, mieszając co godzinę. Przed podaniem bigosu przygotować boczniaki. Grzyby pokroić w grube paski wzdłuż blaszek, na dnie największej patelni rozgrzać olej i kiedy będzie bardzo gorący, dodać grzyby i nie mieszać. Poczekać 1 – 2 minuty i zamieszać dopiero wtedy, ponownie zamieszać po kolejnych 2 minutach. Gdy grzyby będą złote wlać sos sojowy, syrop klonowy i intensywnie mieszając odparować płyn. Boczniaki przełożyć na papierowy ręcznik i odsączyć. Na koniec bigos doprawić solą i pieprzem, w razie potrzeby dodać więcej syropu klonowego lub innego słodzika. Dodać boczniaki, krótko zamieszać i podawać z chlebem lub z ziemniakami. Najlepiej smakuje następnego dnia. Porady: Im lepsza kiszona kapusta, tym lepszy bigos. Zapomnijcie o „kwaszonej kapuście” i poszukajcie tej naprawdę kiszonej. Do gotowania bigosu wybierzcie duży garnek z naprawdę grubym dnem. Im grubsze tym bezpieczniej bigos będzie się gotował, bo będziecie mieć pewność, że się nie przypali. Nie zmniejszajcie za bardzo ilości oleju – tradycyjny bigos gotowany był z dodatkiem wielu różnych tłustych mięs, a do wegańskiego musimy chlusnąć trochę dodatkowe oleju. To bardzo ważne, aby przyprawy mogły się dokładnie usmażyć w oleju razem z cebulką. Zamiast wina możecie użyć cydru, brandy albo żubrówki. Aby bigos był bezglutenowy użyjcie sosu sojowego typu tamari lub innego bezglutenowego sosu sojowego. Bigos jest bajońsko prosty – wymaga tylko cierpliwości. Za to dobre usmażenie boczniaków wymaga wprawy albo trzymania sie przepisu – grzyby należy smażyć na dużym ogniu, dzięki temu nie wchłaniają oleju. Należy też ich nie mieszać na początku smażenia, bo zależy nam na tym, aby się zamknęły i zezłociły. Wystarczy zaufać przepisowi i dobrze rozgrzać olej oraz nie mieszać grzybów – mają wyglądać tak, jak na poniższym końcowym zdjęciu. Spróbuj innych potraw z tymi składnikami: Przepis z bloga Jadłonomia:

ona czuje we mnie bigos